Jak założyć klub go
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny  :| |:
-> Forum ogólne

#31:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Wt grud 09, 2003 9:07 pm
    ----
Po pierwsze to byc moze ja cos zle zrozumialem. Bo wydawalo mi sie, ze istnieje mozliwosc dostania dwoch zestawow na caly klub, a nie na osobe. Jesli by bylo tak, jak mowisz, to ja sie jutro z rana w podskokach zaspisuje do PSG, chocbym mial sie zadluzyc:)
Co do lokalu, to wcale nie bylo tak rozowo. Niby wszyscy mowili o tym lokalu, ale tez nikt ze mna nie chcial chodzic. W koncu sie zirytowalem i sam zaszedlem i sie popytalem. Pozniej tylko przyprowadzilem kolegow, by dopelnic formalnosci (bylo to konieczne do zlozenia podania). Tak wiec jeslibys chcial szukac lokalu, to raczej licz na wlasny zapal, niz na checi innych. W ten sposob dalej zajdziesz. A jak juz bedziesz mial lokal, to powinno pojsc z gorki. Oczywiscie pod warunkiem, ze zgromadziles juz wokol siebie kilka osob, bo wynajmowanie lokalu dla samego siebie chyba mija sie z celem. Generalnie zachecam wszystkich, ktorzy sa w podobnej sytuacji, by probowali. Ja w zasadzie zaczynalem absolutnie od zera. Nadal to wszystko wyglada bardzo mizernie i skromnie, ale warto. Jakze ogromna satysfakcja przepelnila moja dusze, gdy sie spotkalismy po raz pierwszy w tej siedzibie, a pani z domu kultury powiedziala do inne pracownicy z duma "to ci od GO".

#32:  Autor: johnkellySkąd jesteś: Ożarów Mazowiecki PisanieNadesłano: Wt grud 09, 2003 9:49 pm
    ----
kaisuj wrote:
Po pierwsze to byc moze ja cos zle zrozumialem. Bo wydawalo mi sie, ze istnieje mozliwosc dostania dwoch zestawow na caly klub, a nie na osobe. Jesli by bylo tak, jak mowisz, to ja sie jutro z rana w podskokach zaspisuje do PSG, chocbym mial sie zadluzyc:)

Zerknalem - po dwa komplety na jednego czlonka PSG ale nie wiecej jak piec kompletow - w szczegolnych przypadkach moze byc wiecej. Dwa komplety na caly klub to by dosc smiesznie wygladalo. :)

kaisuj wrote:
Co do lokalu, to wcale nie bylo tak rozowo. Niby wszyscy mowili o tym lokalu, ale tez nikt ze mna nie chcial chodzic. W koncu sie zirytowalem i sam zaszedlem i sie popytalem. Pozniej tylko przyprowadzilem kolegow, by dopelnic formalnosci (bylo to konieczne do zlozenia podania). Tak wiec jeslibys chcial szukac lokalu, to raczej licz na wlasny zapal, niz na checi innych. W ten sposob dalej zajdziesz. A jak juz bedziesz mial lokal, to powinno pojsc z gorki. Oczywiscie pod warunkiem, ze zgromadziles juz wokol siebie kilka osob, bo wynajmowanie lokalu dla samego siebie chyba mija sie z celem. Generalnie zachecam wszystkich, ktorzy sa w podobnej sytuacji, by probowali. Ja w zasadzie zaczynalem absolutnie od zera. Nadal to wszystko wyglada bardzo mizernie i skromnie, ale warto. Jakze ogromna satysfakcja przepelnila moja dusze, gdy sie spotkalismy po raz pierwszy w tej siedzibie, a pani z domu kultury powiedziala do inne pracownicy z duma "to ci od GO".

Boje sie, ze moge zostac na lodzie. Pojde, zalatwie, a potem bede musial swiecic oczami. Wole to zrobic od "d" strony ;). Zapisze sie do klubu w W-wie i sciagal tam ludzi ze swojej miejscowosci. Gdyby zebrala sie ich odpowiednia liczba, rzucilbym pomysl zalozenia klubu u nas jako filii.

#33:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Wt grud 09, 2003 11:44 pm
    ----
Moim zdaniem najwaznejsze jest bys zebral osoby chetne do gry. Ja mialem takie szczescie, ze udalo mi sie zebrac kilka takich osob. I nie wazne jaka maja sile, moga byc nawet zieleni. Wazne by chcieli grac. Poczatkowo znalazlem dwie osoby. Nie mielsimy nawet wlasnego sprzetu. Potem kupilem sobie gona i zaczelismy sie spotykac po dwoch, trzech w domu. Z czasem pojawili sie nastepni. Gdy bylo nas szczescio zaczelismy myslec na serio nad siedziba. Mowie, ja mialem to szczescie, ze trafilem na ludzi, z ktorymi dalo sie dogadac, choc z konkretnym dzialaniem (przynajmniej w kwestii siedziby bylo ciezko). W sumei regularnie spotykalem sie tylko z dwoma. Mam nadzieje, ze nikt nie czuje sie urazony tym, co pisze. Mimo to postanowilem zadzialac samemu. I nie zaluje. Ale jesli nie masz nawet kilku osob chetnych, to faktycznie szukanie lokalu nei ma duzego sensu. Podstawa to ludzie i checi.

#34:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Wt grud 16, 2003 3:14 pm
    ----
Mam jeszcze takie pytanie do osob bardziej doswiadczonych ode mnie. Czy ktos z Was robil akcje rozwieszania plakatow? A jesli tak to ile sie zglosilo ludzi? Bo nie wiem na jaka wielkosc mam sie przygotowac. Glownie chodzi o sprzet i wielkosc sali. Na razie mamy mala salke. Co prawda istnieje mozliwosc zmieniania sal, ale nie chce podejmowac zadnych dzialac, do poki nie zaistnieje taka potrzeba. Bo jesli przyjdzie 20 osob, to moge miec maly problem co z tymi ludzmi zrobic:) Watpie by przyszedl ktokolwiek. Predzej ktos by najpierw jakiegos maila napisal. Ale chcialbym wiedziec jak to w praktyce wyglada zanim sie podejme plakatowania.

#35:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Pn stycz 18, 2004 1:57 pm
    ----
Dostalem ciekawa propozycje i sie zastanawiam czy to dobry pomysl. Chodzi o polaczenie klubu go z klubem mangi i anime. Plusy bylyby takie, ze zintegrowaloby to srodowisko. Chyba wsrod fanow mangi najlatwiej znalezc chetnych do gry w go. Zreszta czesto gracze go interesuja sie manga. Wieksze pomieszczenie, wiecej ludzi. Czy widzicie jakies negatywne aspekty? Parn zwrocil mi uwage, ze wiecej osob to wiekszy halas i trudniej sie skupic na grze, zwalszcza, gdy ci od anime by dyskutowali. Uwaga sluszna, lecz ja wychodze z zalozenia, ze w zyciu nie ma nic za darmo i teraz sie zastanawiam sie co jest wazniejsze. Prosilbym o Wasze opinie, gdyz pomoze mi to podjac decyzje.

#36:  Autor: esperantoSkąd jesteś: Warszawa PisanieNadesłano: Pn stycz 18, 2004 5:53 pm
    ----
Cześć.
Nie odpowien na Twoje pytanie, ale napiszę coś fajnego ;).
W Olsztynie klub zakładały 4 osoby, teraz jest już tylko jedna. Oczywiście są nowi członkowie i sprzętu mamy więcej, ale ludzie odpadają, bo nie chce im się grać w klubie (wolą grać przez internet) albo z jakichś innych powodów. Po pewnym czasie pojawia się problem egzystencji klubu. Nie raz się zdarzyło, że sam przychodziłem do klubu :), a wtedy jaki sens ma klub? Partie mogę sobie rozkładać w domu :]. Mam nadzieję, że w innych klubach nie ma takiej sytuacji i klubowicze grają w klubie, a nie tylko podpisują się, że sa klubowiczami.

Pozdrawiam,
przem

(prawie mi szyło "Fennegs's wake" ;) )

#37: ... Autor: yebisuSkąd jesteś: Gdansk PisanieNadesłano: Cz stycz 22, 2004 4:38 am
    ----
przem wrote:

(...)
W Olsztynie klub zakładały 4 osoby, teraz jest już tylko jedna.
(...)

a kto go zakladal?


ja sie nie tylko podpisuje jako klubowicz ale jestem dumnym klubowiczem :D:D - w Olsztynie zagralem pierwszy raz na prawdziwym gobanie Uśmiech tam zagralem pierwszy raz w pubie Drwiący tam bralem udzial w pierwszym (i jedynym) turnieju ^^

przem - trzeba pojechac Ian'a Drwiący

#38:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Cz stycz 22, 2004 11:16 am
    ----
Ja mialem raz taka sytuacje, ze bylem sam w klube i z nudow ukladalem sobie partie. To bylo niemile, ale poki co jstem dobrej mysli i wszystkim winie sesje.

#39:  Autor: shindouSkąd jesteś: z mangi ;p PisanieNadesłano: Cz stycz 22, 2004 8:44 pm
    ----
niedawno na english room ktoś mówił, że w jego klubie zakazali (dosłownie: banned) gry w go, bo przeszkadzało to tym, którzy przychodzili tylko porozmawiać... to chyba u was nie jest jeszcze tak źle Puszczający oczko

#40:  Autor: kawaSkąd jesteś: Warszawa PisanieNadesłano: Pt stycz 23, 2004 3:29 pm
    ----
W lecie jest fajnie - mozna grac na swierzym powietrzu Uśmiech
No i reklama jest niezla jak sie gra to sie ludziska dziwuja

Pozdrawiam,
kawa

#41:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Pt stycz 23, 2004 4:44 pm
    ----
Raz gralem z kumplem na dworcu PKP. Ludzie przechodzili zupelnie obojetnie jakbysmy przykladowo jedli kanapki, a nie grali w go. Przyjechal pociag, wysiadlo ze 100 osob i tlyko jedna kobieta sie na chwile zatrzymala popatrzec. Inni nawet nie zatrzymywali wzroku przechodzac. Tak wiec ja bym nie przesadzal z ta reklama:P

#42: LeMinG Autor: wojtaszSkąd jesteś: Leszno PisanieNadesłano: Pt stycz 30, 2004 3:57 am
    ----
W IAG jestem juz zarejestrowany od jakiegos czasu, ale jakos nie fatygowalem sie aby wejsc na forum...

Ostatnio została mi odebrana mozliwosc grania przez internet. Kochany admin mojej sieci poblokowal porty. Nie dzialaja programy p2p, IRC, chat no i przedewszystkim kurnik. Kolega podsunal mi linka do programu cgoban za pomoca ktorego mozna sie polaczyc z Korean Go Server. Oczywiscie i temu programowi nie udalo sie przeskoczyc sciany ogniowej :).
Kiedy swiat zdawal sie zmierzac ku zagladzie i coraz czesciej myslalem o popelnieniu harakiri Drwiący okazalo sie ze na terenie Leszna (60 tys mieszkancow) znalazla sie garsc ludzi grajacych w Go. Po kilku domowych spotkaniach postanowilismy zalozyc klub o nazwie LeMinG (Leszczynscy Milosnicy Go) Poszukiwania lokalu rusza pelna para po zakonczeniu ferii. Aktualnie siedmioro goistow jest entuzjastycznie nastawiona do pomyslu, tak ze zyczcie mi i LeMinG'owi szczescia w realizacji planu.
Samobojstwa w najblizszym czasie popelniac nie zamierzam (chociaz nazwa LeMinG zle wrozy...) Uśmiech

Pozdrawiam.

#43:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Pt stycz 30, 2004 12:15 pm
    ----
Z tego co pamietam to Lemingi sa bardzo upartymi stworkami i daza do celu za wszelka cene. Jesli jest Was juz 7 osob i jestescie tak entuzjastycznie nastawienia to ja Wam wroze, ze Wasz klub szybko zaistnieje:)

#44:  Autor: mario_orcusSkąd jesteś: Kraków PisanieNadesłano: Pt stycz 30, 2004 3:04 pm
    ----
kaisuj wrote:
Raz gralem z kumplem na dworcu PKP. Ludzie przechodzili zupelnie obojetnie jakbysmy przykladowo jedli kanapki, a nie grali w go. Przyjechal pociag, wysiadlo ze 100 osob i tlyko jedna kobieta sie na chwile zatrzymala popatrzec. Inni nawet nie zatrzymywali wzroku przechodzac. Tak wiec ja bym nie przesadzal z ta reklama:P

Bo pewnie myśleli, że zbieracie kasę, albo prowadzicie obnośny salon gier hazardowych.

A poważnie: na dworcu ludzie zazwyczaj się spieszą i nie mają czasu na zatrzymywanie się i oglądanie. Osobiście za każdym razem kiedy grałem w miejscu publicznym typu: pub, korytarz uczelni, zawsze znalazła się conajmniej jedna osoba, która podeszła i zapytała o co chodzi. Tych którzy komentowali z daleka nawet nie zliczę. Więc twierdzę, że stosunkowo łatwo wzbudzić zainteresowanie. Pytanie czy da się je przemienić w aktywne uczestnictwo.

#45:  Autor: wojtek85Skąd jesteś: Szczecin PisanieNadesłano: Wt lut 03, 2004 11:23 pm
    ----
kaisuj wrote:
Raz gralem z kumplem na dworcu PKP. Ludzie przechodzili zupelnie obojetnie jakbysmy przykladowo jedli kanapki, a nie grali w go. Przyjechal pociag, wysiadlo ze 100 osob i tlyko jedna kobieta sie na chwile zatrzymala popatrzec. Inni nawet nie zatrzymywali wzroku przechodzac. Tak wiec ja bym nie przesadzal z ta reklama:P

Tego jeszcze nie probowalem Bardzo szczęśliwy ale dworce to chyba nie sa najszczesliwsze miejsca do zwracania ludzi na ta gre bo wszyscy pedza do pracy do szkoly i spowrotem. Znam to z wlasnego doswiadczenia Puszczający oczko

Jest jedna ciekawa sprawa u nas w szczecinie. W centrum miasta jest duzy plac w ksztalcie ronda po srodku z przystankami tramwajowymi i chodnikiem a przy ulicy mnostwo stolikow.....do gry w szachy. Latem siedzi tam pelno dziadkow wykrzykujacyh jaki to ruch byl akurat najlepszy. Swoja drogą kiedys tam spedzilem 3 godziny, przy szachach rozumiecie to??? Bardzo szczęśliwy

Mam plana zeby tam wparowac z kims z gobanem:)) Przechodzi tamtedy bardzo wiele ludzi...



-> Forum ogólne

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny  :| |:
Strona 3 z 5