Jak często gracie?
-> Forum ogólne

#1: Jak często gracie? Autor: shindouSkąd jesteś: z mangi ;p PisanieNadesłano: Pn stycz 11, 2004 11:58 pm
    ----
Ile czasu poświęcacie na grę? więcej gier=lepsze wyniki, ale czy można grać za dużo? (w końcu można powtarzać błedy, wpaść w rutynę, zmęczyć się go itp.)

#2:  Autor: yoszSkąd jesteś: Suwałki, Olsztyn, Warszawa PisanieNadesłano: Pn stycz 12, 2004 12:38 am
    ----
Jakiś czas temu postanowiłem, że będę grał jedną grę dziennie - na razie się tego trzymam - mam też ostatnio więcej zwycięstw niż porażek, chociaż to nie jest raczej zasługą tego że gram dużo czy mało, ale że analizuję te gry i czytam jakąś gosityczna literature i robie problemy. Ktoś może grać jedną grę na tydzień i będzie ją analizował i będzie silniejszy od tego co grac 5 gier dziennie i nic z tymi grami nie robi, niezależnie czy wygrał czy przegrał.
Od nowego roku również gram regularnie z Kaisujem - mamy mniej więcej taka sama sile. Zgadalismy sie, ze zagramy sobie sanjubango (30 gier) - to ciekawe doświadczenie bo po paru grach wiesz czego sie spodziewac po przeciwniku i szybciej sie wtedy reaguje :] (obecnie jest stan 2:2 - skubaniec jednak mnie zaskoczyl bo zagral ostatnio tengen - poganialismy sie troche po planszy :P)
A czy mozna za duzo grac ? Na pewno nie jest dobrze jak sie ma zly humor grac - wtedy sie najprawodpodobniej przegra. Bedzie sie chcialo odkuc w kolejnej grze i tak w kólko Macieju - ja raz tak miałem - przegrałem 5 gier jednego dnia :/ Paskudne uczucie Smutny

#3: ... Autor: yebisuSkąd jesteś: Gdansk PisanieNadesłano: Pn stycz 12, 2004 4:08 am
    ----
y0shua wrote:
Ktoś może grać jedną grę na tydzień i będzie ją analizował i będzie silniejszy od tego co grac 5 gier dziennie i nic z tymi grami nie robi, niezależnie czy wygrał czy przegrał.

a ja nic z moimi grami nie robie Drwiący tzn analizuje sobie trudne sytuacje z 5min i koniec to zle tak? ^^

y0shua wrote:

Bedzie sie chcialo odkuc w kolejnej grze i tak w kólko Macieju - ja raz tak miałem - przegrałem 5 gier jednego dnia :/ Paskudne uczucie Smutny

to tez nie zawsze dziala moim zdaniem.. jesli masz silna psychike - potrafisz pozbyc sie emocji to po rozpoczeciu gry nie myslisz o niczym innym jak tylko gra... chociaz owszem nastroj wplywa na Twoj stosunek do gry to jednak trzeba sie nauczyc wlasnie tego zeby byl on zawsze dobry Uśmiech ale to tylko moje zdanie.. slabego... niedoswiadczonego Drwiący

#4: Re: ... Autor: yoszSkąd jesteś: Suwałki, Olsztyn, Warszawa PisanieNadesłano: Pn stycz 12, 2004 11:12 am
    ----
yebisu wrote:
a ja nic z moimi grami nie robie Drwiący tzn analizuje sobie trudne sytuacje z 5min i koniec to zle tak? ^^

Zuważ ze napisałem "może" Bardzo szczęśliwy A tak serio jeżeli wiesz gdzie popełniłeś błąd to nie musisz tej gry analizować, nie ? Bardzo szczęśliwy

yebisu wrote:
to tez nie zawsze dziala moim zdaniem.. jesli masz silna psychike - potrafisz pozbyc sie emocji to po rozpoczeciu gry nie myslisz o niczym innym jak tylko gra...
No to widać mam słabą psychikę Zakłopotany Chociaż wczoraj potrafiłem się podnieść po niebyt udanym dniu i po spapranym fuseki podnieść się podczas chuban. Pewnie, że wszystko zależy od psychiki Drwiący

#5:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Pn stycz 12, 2004 12:06 pm
    ----
Ja sie zastanawiam nad nieco innym aspektem. Ostatnio mam raczej podle samopoczucie, co mnie zawsze sklania do agresywnej gry. I do jakis 10 dni bardzo duzo walcze. Poki co efekt jest taki, ze wiekszosc gier poddaje, ale zastanawiam sie czy mozna w taki sposob nauczyc sie walki, poprawic troche chubam, czy raczej to jest strata czasu.

#6:  Autor: wojtek85Skąd jesteś: Szczecin PisanieNadesłano: Pn stycz 12, 2004 2:36 pm
    ----
Ja gram dosc duzo. Tylko na KGS ale ostatnio wpadam tez na dasha.
Duzo w porównaniu do niektórych zapalonych goistów :).

Zaluje ze nie moge czesciej bywac w klubie Smutny

Wydaje mi sie ze ktos kto gra w dziennie 3-4 jak np ja, powinien robic sobie co miesiac tygodniowy opoczynek. To od razu zmienia nastawienie do gry, uspokaja styl gry a nawet prowadzi do wzrostu sily. Jakos ciezko sie oderwac od grania, jedna partyjke po prostu musze zagrac dziennie bo nie wytrzymuje ;-).

Jesli idzie o korelacje ilosci gier do awansów sily to wydaje mi sie ze ci grajacy duzo lub bardzo duzo nie awansuja szybciej od grajacych malo luz bardzo malo. Czasem sie zastanawiam nad takim paradoksem. Czy sila rosnie nawet bez graniia i uczenia sie ruchów?!?!?
Duzo grajacy maja za to wieksza zdolnosc do szybkiego oceniania sytuacji na planszy, CO NIE ZNACZY ZE LEPSZEGO!

#7:  Autor: shindouSkąd jesteś: z mangi ;p PisanieNadesłano: Cz stycz 15, 2004 6:07 pm
    ----
wojtek85 wrote:
Jesli idzie o korelacje ilosci gier do awansów sily to wydaje mi sie ze ci grajacy duzo lub bardzo duzo nie awansuja szybciej od grajacych malo luz bardzo malo. Czasem sie zastanawiam nad takim paradoksem. Czy sila rosnie nawet bez graniia i uczenia sie ruchów?!?!?
Duzo grajacy maja za to wieksza zdolnosc do szybkiego oceniania sytuacji na planszy, CO NIE ZNACZY ZE LEPSZEGO!
ciekawe jak często grają "best progress"... :>

#8:  Autor: RadziolSkąd jesteś: Tychy PisanieNadesłano: Cz stycz 15, 2004 6:55 pm
    ----
Niezbyt czesto Drwiący
Ale wyciagaja wnioski ze swoich gier, i szybko je realizuja w swoich kolejnych grach :] (podobno :P)

#9:  Autor: SayakaSkąd jesteś: Poznan PisanieNadesłano: Pt stycz 16, 2004 1:12 am
    ----
Dla Radzia powinna byc jeszcze odpowiedz "0-5":)
***
A mnie nie mozna okreslic w sysemie tygodniowym.
Teraz nie gram w ogole, z tego oto prostego powodu, ze w ogole nie siedze w internecie, co wynika z mojej checi wziecia sie za nauke sialla.
A jesli by nie liczyc tego tygodnia, i popatrzec na resze to gram gdzies tak 3-15 gier tyg.
Popatrzcie lepiej ile taki pan Tommell gra;)

#10:  Autor: DobromilaSkąd jesteś: Łódź/Zielonka PisanieNadesłano: Śr stycz 28, 2004 2:18 pm
    ----
wojtek85 wrote:
Wydaje mi sie ze ktos kto gra w dziennie 3-4 jak np ja, powinien robic sobie co miesiac tygodniowy opoczynek.
Zgadza się. To coś jak u Małysza - musi sobie robić przerwy, żeby mieć '"głód skakania". Z "głodem grania" jest podobnie.
Jak się gra non-stop to mózg jest trochę zmęczony i gra się schematycznie, a jak się zrobi przerwę to ma czas na odpoczynek, a przez ten czas i tak coś tam kombinuje i efekty potem widać. Ma się świeże spojrzenie na grę i wolę walki.
Ja lubię, np. przed turniejem, zrobić sobie kilka dni przerwy, tak ze trzy. Zresztą to jest to samo co przy normalnej nauce - nie można uczyć się na dzień przed egzaminem.

#11:  Autor: SayakaSkąd jesteś: Poznan PisanieNadesłano: Śr stycz 28, 2004 8:35 pm
    ----
Mi tam nie sprawia roznicy czy jade na turniej, czy tez nie...
I tak me are baduk loser, wiec to nie gra roznicy:)
Jak to powiedzial pewien stwór na KGS:
"hahaha a fetkaa ciagle rpzegrywa"

#12:  Autor: DobromilaSkąd jesteś: Łódź/Zielonka PisanieNadesłano: Śr stycz 28, 2004 8:50 pm
    ----
A kto powiedział, że ja wygrywam?
Po prostu jak jestem wypoczęta to przegrywam w lepszym stylu Fajny

#13:  Autor: TommellSkąd jesteś: Police PisanieNadesłano: Wt lut 03, 2004 10:23 pm
    ----
Przepraszam, ale ja wcale nie gram dużo. Zaznaczyłem 25-35 bo od kiedy jestem w liceum muszę się ograniczać :}

#14:  Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Śr lut 04, 2004 10:46 am
    ----
Cholera, jutro mam egzamin i zaierzam wlasnie dzis najwiecej czasu poswiecic na nauke. Mam nadzieje Dobromilo, ze nie masz racji. Glodu do zdawania egzaminow nigdy nie czulem. Sorki, ze tak nie na temat.
Ja osobiscie nie robie sobie przerw w graniu, a w kazdym razie nie w celu nabrania glodu gry. Mnie ten apetyt nie mija. Kiedys sobie robilem przerwy jak mi nic nie szlo i sie tym strasznie przejmowalem. Ale ostatnio nawet po ciezki porazkach szybciej sie zbieram i potrafie juz nastepnego dnia zagrac niezla gre.

#15:  Autor: DobromilaSkąd jesteś: Łódź/Zielonka PisanieNadesłano: Śr lut 04, 2004 2:07 pm
    ----
Głód zdawania egzaminów:?: To już by chyba podchodziło pod dewiacje..
A z tym uczeniem się dzień wcześniej to niestety prawda, ale lepiej się chyba pouczyć poprzedniego dnia, niż wogóle Puszczający oczko
A wracając do Go, to ja też zawsze lubię grać, ale po przerwie to się nasila i wtedy walczę jak lwica Rozsierdzony Ale po straszliwej porażce muszę szybko grać coś następnego, bo inaczej tamta gra mnie prześladuje tak, że wręcz nie mogę zasnąć. Dno jest po to żeby się od niego odbijać Uśmiech



-> Forum ogólne

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Strona 1 z 1