Jak to jest z tym seki?
-> Początkujący

#1: Jak to jest z tym seki? Autor: kaisujSkąd jesteś: Lublin PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 12:23 pm
    ----
Moze nie wypada mi miec takich glupich problemow, ale ostatnio doszedlem do wniosku, ze jednak nie rozumiem pojecia "seki". Nie daje mi spokoju jedna kwestia. Co sie dzieje w sytuacji, gdy jeden z graczy nie ma juz gdzie stawiac swoich kamieni, gdyz wypewlnil cale swoje terytorium, a na terytorium przeciwnika sa juz same oczy? Czy wtedy seki przestaje byc seki? Bo na dobra sprawe jedyny dozwolony ruch to zagranie w obszar seki, co bedzie ruchem samobojczym. Bo ostatnio ktos mi wspominal o seki, ktore nie sa seki wedle zasad japonskich, a ktore sa traktowane jako seki wedle innych zasad. Czy moglby mi ktos wyjasnic jak to jest i podac przyklad seki, ktore nie jest seki?

Jeszcze tak przy okazji tego watku wkleje diagram, na ktorym zamieszcze seki, troche nietypowe, ktore ostatnio mi sie przytrafilo i nawet tego nie zauwazylem.


Zachodzi tu dodatkowo pewne zjawisko, ktore przypomina ko, ale to nie jest ko. Chodzi mi o to, ze jesli czarny zagra A8, bialy bije w A10, a czarny gra A9 i sytuacja wraca do punktu wyjscia. Nie jestem pewien czy nie mieszam pojec, ale to sie chyba nazywa superko. No i wychodzi na to, ze calosc daje seki.

#2:  Autor: DobromilaSkąd jesteś: Łódź/Zielonka PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 1:41 pm
    ----
Jak na mój gust, sytuacja z diagramu to seki. Wielokrotnie natrafiałam na takie sytuacje podczas rozwiązywania problemów z gobase (zestaw koreański) i długo się nad tym zastanawiałam. No i wyszło mi, że to seki, ponieważ ani biały nie jest w stanie zabić czarnego, ani czarny zabić tych białych kamyczków.

Ostatnio zmienił(a) Dobromila dnia Pn stycz 25, 2004 2:21 am, w całości zmieniany 1 raz

#3:  Autor: marcinSkąd jesteś: Poznań PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 2:08 pm
    ----
Quote::
Co sie dzieje w sytuacji, gdy jeden z graczy nie ma juz gdzie stawiac swoich kamieni, gdyz wypewlnil cale swoje terytorium, a na terytorium przeciwnika sa juz same oczy?

Zazwyczaj w takich sytuacjach się pasuje...

Quote::
Bo ostatnio ktos mi wspominal o seki, ktore nie sa seki wedle zasad japonskich, a ktore sa traktowane jako seki wedle innych zasad.

Takiego przykładu teraz nie pamiętam. Jednak tzw. zagięta czwórka w rogu (bent four in the corner) to przykład sytuacji, która jest odmiennie traktowana przez różne zestawy zasad. Dokładna analiza jest w książce Life&Death.

Quote::
Nie jestem pewien czy nie mieszam pojec, ale to sie chyba nazywa superko.

To nie jest superko. Superko to jest pewna zasada, która obowiązuje w różnych zestawach zasad, ale nie w japońskich. W dużym skrócie polega na tym, że zakazane jest powtórzenie się na planszy tej samej pozycji. Więcej: senseis.xmp.net/?Superko. W poniższej pozycji wymiana o której wspomina kaisuj skutkuje tym, że czarny traci punkt i kończy w gote, więc po prostu tego nie zagra. Nie chciałbym też skłamać (nie jestem ekspertem od różnych zasad go) ale wydaje mi się, że w innych poza japońskimi zestawach zasad c18 byłoby liczone jako punkt dla czarnego.


Ostatnio zmienił(a) marcin dnia Sb stycz 24, 2004 3:31 pm, w całości zmieniany 1 raz

#4:  Autor: lonewolfSkąd jesteś: Kraków PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 2:55 pm
    ----
marcin wrote:
Nie chciałbym też skłamać (nie jestem ekspertem od różnych zasad go) ale wydaje mi się, że w innych poza japońskimi zestawach zasad c18 byłoby liczone jako punkt dla czarnego.

O ile dobrze rozumiem reguły chińskie, C18 rzeczywiście byłoby policzone jako punkt Czarnego. Co więcej, A18 również.

Im dłużej się zastanawiam nad regułami chińskimi, tym bardziej mi się one podobają. Pewnie też dałoby się znaleźć jakieś słabe punkty w tych regułach, ale zasady japońskie mają ich o wiele więcej.

#5:  Autor: ParnSkąd jesteś: Zgierz PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 8:11 pm
    ----
to w regulach japonskich A18 i C18 nie zostalyby policzone jako punkty?

#6:  Autor: lonewolfSkąd jesteś: Kraków PisanieNadesłano: Sb stycz 24, 2004 10:04 pm
    ----
Parn wrote:
to w regulach japonskich A18 i C18 nie zostalyby policzone jako punkty?

Tak. Według reguł japońskich w seki nie ma punktów.

Cytuję jeden z punktów oficjalnych reguł Nihon Kiin, które można znaleźć na stronie IAG w dziale "Artykuły" i kategorii "Edukacja":

Artykuł 8. (terytorium)
Puste punkty otoczone żywymi kamieniami tylko jednego gracza zwane są punktami wewnętrznymi. Pozostałe puste punkty zwane są dame. O kamieniach, które są żywe, lecz posiadają dame, mówimy, że są w seki. Punkty wewnętrzne otoczone żywymi kamieniami, które nie są w seki, nazywamy terytorium, przy czym każdy punkt wewnętrzny liczy się jako jeden punkt terytorium.


Pogrubienie moje. Widać, że reguły japońskie wprowadzają dodatkowe warunki - w naturalny sposób mogłoby się wydawać, że żeby zdobyć terytorium wystarczy je otoczyć własnymi żywymi kamieniami. Kamienie w seki są żywe, jednak w myśl tego artykułu nie dają wkładu do terytorium. Szczerze powiem - wg mnie ta reguła jest nienaturalna, nieelegancka i nie rozumiem jej.

Pod względem liczenia punktów reguły chińskie są dużo bardziej przyjemne. W tych regułach moimi punktami są po pierwsze te zajęte przez moje żywe kamienie (jasne, że skoro stoję w tym miejscu i nie można mnie zabić, to ten punkt jest mój), po drugie wszystkie puste punkty otoczone przez moje żywe grupy (mogę sobie w każdym takim punkcie postawić wazę z dynastii Ming, albo np. piwo ;) i przeciwnik nie może mi tego zabrać i przeżyć). Co więcej grając wewnątrz własnego obszaru, np. po to, żeby zbić kamienie przeciwnika nie tracę punktów, gdyż jest bez różnicy czy punkt jest pusty czy stoi na nim mój kamień. Stosując reguły japońskie traci się w ten sposób punkty.

Pozdrawiam,



-> Początkujący

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Strona 1 z 1