#1: Autor: Kellindil, Skąd jesteś: SosnowiecNadesłano: Śr czerw 09, 2004 4:53 pm ---- Ja mam koło 20 kyu jednak wciąż nie mogę wyrwać sie z założenia że zajęcie rogu jest ważniejsze od wpływów w centrze. W rogach radze sobie nieźle podczas gdy walcząc w centrum planszy po prostu się gubie:((
#2: Autor: Dobromila, Skąd jesteś: Łódź/ZielonkaNadesłano: Śr czerw 09, 2004 4:57 pm ---- spokojnie, jak sobie radzisz w rogach to już jest dobrze
umiejętność walki w centrum przychodzi z czasem.
jak chcesz sobie z tym poradzić to po prostu dużo graj a po grze przeglądaj swoje gry właśnie pod kątem tego co robiłeś w centrum.
a, między rogami a centrum są jeszcze brzegi, też ważne
#3: Autor: bl4cky, Nadesłano: Cz czerw 10, 2004 11:53 am ---- Gdzie jest napisane, że wzięcie rogu jest ważniejsze niż wpływy zewnętrzne ?
Gdzie jest napisane, że wzięcie rogu jest ważniejsze niż wpływy zewnętrzne ?
Na dziewiątkach jest.
A tak poza tym to przecież zawsze się mówi początkującym że trzeba zaczynać od rogów, bo tam najłatwiej złapać terytorium. I rzeczywiście może się komuś pomylić, że rogi są najważniejsze.
#5: Autor: lonewolf, Skąd jesteś: KrakówNadesłano: Cz czerw 10, 2004 5:05 pm ---- Rogi są najważniejsze nie dlatego, że tam jest terytorium, ale dlatego, że w pobliżu rogu najłatwiej zbudować stabilną grupę, niepodatną na ataki albo nawet żywą. Taka grupa nie musi wcale otaczać terytorium. Przykład - potwornie silne grupy budowane po ruchu 5-4, gdy przeciwnik wejdzie do rogu. Partie grane przeciwko dużemu handikapowi biały (jeśli gra spokojnie) wygrywa nie dlatego, że jest dużo lepszy taktycznie, ale dlatego, że czarny tego nie rozumie.
Pozdrawiam,
#6: Autor: Kellindil, Skąd jesteś: SosnowiecNadesłano: Pt czerw 11, 2004 7:26 pm ---- Z punktu widzenia troche strachliwego gracza (mnie:)) to trzymanie sie rogów i band daje chociaż złudne poczucie bezpieczeństwa, sądze że brakuje mi jeszcze trochę teorii do choć troche skutecznej gry w środku, ale może z czasem..