Archiwum Internetowej Akademii Go Sklep E-GO  
_TOGGLE
Menu

Nauka

Artykuły

Szukaj

Archiwum IAG


Anegdoty z życia wzięte o Go
Akademia i jej strona - pytania, problemy, komunikaty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Rozpocznij nowy temat   Odpowiedz na temat   Wersja do druku    Forum - strona głównaForum ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janek
Honte
Honte


Dołączył(a): kwiet 25, 2003
Wiadomości: 37
Skąd jesteś: Wodzisław Śląski

PisanieNadesłano: Sb wrz 08, 2007 10:21 am    Temat wiadomości: Re: Anegdoty z życia wzięte o Go Odpowiedz cytując

Co zaszkodziło?

Wiele lat temu pojechaliśmy na turniej do Czech. Była to jakaś niewielka miejscowość wysoko w górach, turniej handikapowy, od piątkowego wieczoru, do niedzielnego popołudnia. Historia dzieje się jakoś późną jesienią, albo bardzo wczesną wiosną. Zamiast obrzydliwej pluchy wiosenno-jesiennej zastaliśmy na miejscu piękną, zimową pogodę, z lekko ujemną temperaturą.
Spaliśmy w typowym czeskim "ubytovani" - coś w rodzaju taniej, turystycznej noclegowni. W tym wypadku był to drewniany barak, piętrowe łóżka, zima woda w kranach. Cała ta przyjemność wysoko, na stromym zboczu nad miasteczkiem. Jedyna droga z miasteczka wiła się stromą serpentyną, dojść można było jedynie pieszo.
W niedzielę rano, po skromnych ablucjach (zimna woda) wyszedłem na zewnątrz na papierosa. Słoneczko świeciło, bielutki śnieg aż raził w oczy, leżące daleko w dole miasteczko jeszcze spało. Po chwili dołączył do mnie J. tylko w bamboszkach i spodniach pidżamy.
- Poczułem dymka i musiałem wyjść zapalić - wyjaśnił na moje zdziwione spojrzenie.
Jeszcze chwilę paliliśmy razem i rozmawialiśmy o tym, jak łatwo byłoby stąd zjechać na dół na śniegu - do samego miasta - zamiast długo iść naokoło drogą.
Zostawiłem trzęsącego się z zimna J. i poszedłem pakować swoje rzeczy. Wkrótce potem wyszliśmy. Razem, całą grupą.
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy mniej więcej w połowie drogi na dół spotkaliśmy truchtającego pod górkę J. Z bamboszkami pod pachą, z podwiniętymi wyżej kolan spodniami pidżamy :). Okazało się, że niechcąco sprawdził praktycznie nasze teoretyczne rozważania i zjechał na tyłku do miasteczka. Próby podejścia na skróty, tą samą drogą po oblodzonym i zaśnieżonym zboczu się nie udały i nadrabiając miną J. musiał udawać twardziela uprawiającego jogging na bosaka :).
J. przegrał obydwie niedzielne rundy.
Nie wiadomo co mu zaszkodziło - poranny papieros, czy zimowy jogging Puszczający oczko .
Powróć na górę
Wyświetl wiadomości z ostatnich:   
Rozpocznij nowy temat   Odpowiedz na temat   Wersja do druku    Forum - strona głównaForum ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3


Skocz do:  
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich wiadomości
Nie możesz usuwać swoich wiadomości
Nie możesz głosować w ankietach
Na tym forum nie możesz załączać plików
Z tego forum możesz pobierać pliki

Sklep E-GO
Autorzy | Podziękowania
Hosting zapewnia Polskie Stowarzyszenie Go
Interactive software released under GNU GPL, Code Credits, Privacy Policy