Nexo wrote:

1dan drogą nie chodzi :>

Rozbawilo mnei to niezmiernie

Strasznie mnie korci, zeby sobie kupic jakis goban i nawet odzalowalbym te 100-150zl. Problem polega na tym, ze nie mialbym z kim grac na tym gobanie. Szukalem na roznych listach kogos, kto mieszkalby niedaleko mnie (nie mowie, ze na tej samej ulicy:P), ale jak do tej pory nie napotkalem na zadnego gracza z Lublina. Oczywiscie o klubie go to nie ma co nawet marzyc. Dziwi mnie to troche, gdyz jest u nas kilka wyzszych uczelni, cala masa studentow i nikt nie gra w go. Wydac tyle kasy i trzymac goban jako ozdobe? Znajomi by pewnie skomentowali:"jakas dziwna szachownice masz". Poki co skupie sie na dazeniu do 1 dan. Moze do tego czasu srodowisko goistyczne we wschodniej czesci kraju rozwinie sie nieco.

Na stronach zarejestrowanych jest poza tobą dwóch ludzi z Lublina. Sprawdź na liście użytkowników. Przy okazji - zauważcie jak ważne jest podawanie miejsca swojego zamieszkania przy rejestracji lub potem.

marcin wrote:

Na stronach zarejestrowanych jest poza tobą dwóch ludzi z Lublina.

A co najmniej jeden z nich ma nawet goban ;-)

Wprawdzie ja nie mam gobanu bo nie mam pieniędzy by go kupić ale myśle nad zrobieniem sobie go, ale do tego potrzeba chęci, a z każdym dniem jest coraz bardziej nieciekawie, każdy mówi mi żeby inny materiał zastosować więc pozostanie czekać na klub. Znaczy klub jest gobanu jeszcze nie ma. Zobacze go na własne oczy to zabiore sie do tworzenia gobanu. Prawde mówiąc nie jest to to samo co prawdziwy goban ale lepiej sie człowiek czuje jak sobie sam coś zrobi.

dlaczego kazdy, kto zaczyna przygode z go, planuje sobie sam zrobic goban. zawsze tak jest, pozniej jednak konczy sie na maliniaku lub e-go.

tak mi sie przypomniala moja "mlodosc" goistyczna i wogole ludzi ktorych ostatnio wkręcilem tez juz szukaja dobrych stolarzy co im zrobia goban, moge sie jednak zalozyc ze i tak zamowia w ego....

mi nawet przez myśl nie przyszło, żeby samemu robić...

a ja sobie gobana zrobilem ... a co
prawdą jest, ze wiekszosc ludu, jak zaczyna, to chce sobie gobana zrobic, bo wychodzi z zalożenia, że to deska z kreskami,ale to nie takie latwe :]
nie bede sie rozwodzil, bo nie ma nad czym, ale troche sie napracowalem ... dobrze ze pracowalem w warsztacie szkutniczym ...
ps. nie macie pojecia jaka to przyjemnosc grac na samorobionym gobanie ...

ja chyba miesiac szukalem odpowiednich rzeczy do zrobienia gobanu i tak sie zakoczylo, ze wystukalem w okienku swojej przegladark internetowej www.e-go.pl ....

Po co nam e-go ?? Robmy gobany ze skleiki i kamienie z nakretek po muszyniance !!! Ludzie o czym my wogule rozmawiamy

Mam pytanko . Gdzie sa lepsze gobany u Maliniaka czy w e-go ???

kaisuj wrote:

Strasznie mnie korci, zeby sobie kupic jakis goban i nawet odzalowalbym te 100-150zl. Problem polega na tym, ze nie mialbym z kim grac na tym gobanie. Szukalem na roznych listach kogos, kto mieszkalby niedaleko mnie (nie mowie, ze na tej samej ulicy:P), ale jak do tej pory nie napotkalem na zadnego gracza z Lublina. Oczywiscie o klubie go to nie ma co nawet marzyc. Dziwi mnie to troche, gdyz jest u nas kilka wyzszych uczelni, cala masa studentow i nikt nie gra w go. Wydac tyle kasy i trzymac goban jako ozdobe? Znajomi by pewnie skomentowali:"jakas dziwna szachownice masz". Poki co skupie sie na dazeniu do 1 dan. Moze do tego czasu srodowisko goistyczne we wschodniej czesci kraju rozwinie sie nieco.

Gwarantuje Ci, ze nie rozwinie sie tak szybko jak bys chcial. Niestety jest tak, ze ktos jednak musi byc tym pierwszym co kupi goban. Bedzie pierwszy goban - beda pierwsi gracze. Zagraja chocby z ciekawosci, by zobaczyc co to za dziwna gra. Kilku z nich moze by przy GO zostalo - z tego moglbys miec grupe do zakladania klubu. Zwarzywszy, ze u waz tyle uczelni macie spore szanse na zdobycie pomieszczenia.

Post masz troche spozniony Kai juz znalazl wspolgraczy i udalo mu sie zalozyc klub (maja pomieszczenie, jakies gobany (?) i graczy - wystarczy )

Parn wrote:

Post masz troche spozniony Kai juz znalazl wspolgraczy i udalo mu sie zalozyc klub (maja pomieszczenie, jakies gobany (?) i graczy - wystarczy )

Fakt. Nie spojrzalem na date :). Wczesniej watku nie sledzilem.

Tak czy inaczej, gdybym sobie nie kupil gobana to nie byloby u mnie w sumie szesciu graczy, z czego dwoch na tyle zapalonych do GO, ze chetnych jezdzic do klubu. IMO nie ma co sie zastanawiac tylko jesli chce sie grac to nalezy kupic lub zrobic. Aczkolwiek, po przeliczeniu, komplet wychodzi taniej kupic niz zrobic - piony sa zdecydowanie tansze niz guziki (pomijajac wygode uzytkowania), z kolei goban wymaga sprzetu i umiejetnosci, ktore nie kazdy posiada.

Tez musze sobie kupic goban (mam juz kilka osob u mnie w miescie zainteresowanych Go, a nie chce im sie jezdzic do klubu do Łodzi). Tylko kase trzeba jakos skombinowac.

Parn wrote:

Tez musze sobie kupic goban (mam juz kilka osob u mnie w miescie zainteresowanych Go, a nie chce im sie jezdzic do klubu do Łodzi). Tylko kase trzeba jakos skombinowac.

Nie chce im sie osiem kilometrow przejechac? 10-15 minut srodkami komunikacji miejskiej? Pewnie srednio ze trzy razy w tygodniu sa w Lodzi, jesli nie codziennie? Przypomina mi to graczy u mnie. Uwazaj, zebys sie nie stal sponsorem GO w Zgierzu. Moi tez sa zainteresowani, ale pod warunkiem, ze im sie kupi gobany, a przede wszystkim wszysto zalatwi. Jako jedyny posiadam goban juz trzy lata - pozostali na sugestie kupna zareagowali "zrobie sobie sam" i "nie mam kasy" - juz pol roku robia. Na sugestie zakladania klubu zareagowali najpierw aplauzem, potem, gdy zaczalem z nimi rozmawiac o konkretach coby ze mna ktos pochodzil i porozmawial o lokalu, aplauz zamienil sie w "nie mam czasu" oraz "klub dla szesciu osob? nikt sie nie zgodzi, a poza tym w W-wie sa kluby" - nikt do W-wy nie jezdzi.