Pora troche rozruszac to forum, moze wiec podyskutujemy o otwarciach ?

Jakiego typu fuseki preferujecie ?

Jesli chodzi o mnie wole gre stricte terytorialna, bo czuje sie w niej pewnie, moje fuseki generalnie opiera sie na odwrotnych komoku a'la shusaku i z tego, co widze jest to jedno z rzadziej spotykanych typow otwarc, a jak u Was ?

Ostatnio proboje takiego czegoś (tylko dla grającego czarnymi): dwa san-sany i tengen. Podoba mi sie bo od razu daje troche punktow w rogach i duzo mozliwosci od srodka. Ale musze przyznac ze trudne to jest
No i generalnie lubie zasade: albo teren albo wplywy, dlatego staram sie nie grac 3-4

3-4 nie jest nakierowane na wplywy. Jest nakierowane wlaśnie na terytorium, tyle że zorientowane bardziej na którąś ze ścian. Można uogólnić że zagrania na 3 linii biorą teren, na czwartej wpływy.

Teren na scianie - racja. Z tym, że grając 3-4 gracz może kosztem mniejszego terenu zdecydować sie walczyć o wpływy, a grając 3-3 wie ze pewnie nie będzie miał żadnych wpływów, ale wywalczy sporo punktów.
San-san jest jednoznaczne, komoku, uważam, nie całkiem.

Ja mam swojego ulubieńca - sansan. Zwykle gram go jako drugi ruch i nigdy nie gram na początku dwóch sansanów.

Mnie urzeklo sanren sei i dlugo sie juz nie moge od niego uwolnic :]

Właściwie sansan - tengen - sansan to też sanren sei , tylko takie dziwne

Ostatnio czarnymi kobayashi fuseki, omawiane jakis czas temu przez nexa bodajze na łamach ezina. Dodam tylko ze zapewne uzywam go zupelnie nie wedlug pierwotnej koncepcji (jakakolwiek by ona nie byla), ale dziala w miare dobrze wiec... . Bialym to najczesciej hoshi+komoku a dalej to juz co czarny zaproponuje:)

got wrote:

Teren na scianie - racja. Z tym, że grając 3-4 gracz może kosztem mniejszego terenu zdecydować sie walczyć o wpływy, a grając 3-3 wie ze pewnie nie będzie miał żadnych wpływów, ale wywalczy sporo punktów. San-san jest jednoznaczne, komoku, uważam, nie całkiem.

Ostatnio nurtuje mnie pytanie, w czym 3-4 ma przewagę nad san-san'em, skoro ten ostatni od razu daje terytorium. A jeśli już kierować się na ścianę, to jakie to ma strategiczne znaczenie, gdy jest to pierwszy ruch w grze i kierowanie się na tę czy inną ścianę nie ma dodatkowych powodów wynikających z układu kamieni na planszy.
Wieksze możliwości uzyskania wpływów niż san-san... Hmmm... Może tak jest, ale 3-4 ma moim zdaniem takie sobie możliwości ich uzyskiwania. W końcu to 3 linia.
Moją uwagę zwraca możliwość dodatkowych zagrań od 3-4 i budowania dużych moyo. Dlatego zaświtała mi myśl, że 3-4 w pierwszym ruchu nie bierze terenu, ale gdy przeciwnik pozwoli zagrać następne, to 3-4 zaczyna mieć przewagę nad san-san'em.

jak dla mnie san-san jest po prostu za wolny po co robic teren na samym poczatku gry pojawi sie on sam w miare rozwoju sytuacji. Jak masz teren od poczatku gry to potem grasz pasywnie bo go bronisz - no bo to jest Twoj teren. Jesli nie masz terenu to grasz ciekawiej - atakujesz itp., teren zrobi sie sam najczesciej To takie moje skromne zdanie

Rogi sie szybko rozstrzygają, a granie od tengena - sama przyjemność
Nigdy nie wiadomo jak sie gra potoczy.
Jakoś uwielbiam mieć tam kamień

Ja wrecz przeciwnie, grajac tengen zawsze cos w grze knocilem... gra wplywami u mnie przynajmniej zawsze konczy sie jakims zle postawionym moku i uszczupleniem terenu, gra komoku (zwlaszcza z shimari) zawsze daje mi jakas solidna baze do rozbudowy i tak lubie... dziala niezle, oczywiscie jak na moje 16 kyu

W studiowaniu fuseki moze byc pomocna strona: fuseki.info/
Polecam!