Witam wszystkich. Od 2 miesięcy grywam na KGS (i w ogóle w Go) zauważyłem że w większości gier wykonanie ruchu zajmuje mi około 2x więcej czasu niż przeciwnikowi. Z reguły nikomu to chyba nie przeszkadzało chociaż parę razy byłem poganiany, zawsze jednak moja odpowiedź że na razie po prostu potrzebuję tyle czasu była przyjmowana ze zrozumieniem . Wczoraj jednak miałem sytuację gdzie mogłem zabić sporą grupę kamieni przeciwnika i trochę czasu zajęło mi kombinowanie jak to zrobić. Nagle on stwierdził że mam grać szybciej bo śpieszy się do pracy, a parę ruchów po tym wyszedł z gry...
Wydaje mi się jednak że jeśli przeciwnik akceptuje jakieś warunki gry jeśli chodzi o czas, to wykorzystanie mojego czasu jest moją sprawą i vice-versa. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

oczywiscie ze tak, przeciwnik nie moze wymuszac na Tobie tempa gry (co najwyzej czas to moze zrobic :>).
A w grach towarzyskich jezeli komus sie spieszy to zaden problem po prostu odlozyc gre na pozniej :]

Wychodzenie z rozpoczetej gry uwazam za wyjatkowe chamstwo. Oczywiscie czasem zdarza sie ze komus padnie siec albo komp ale jest to zupelnie inna sytuacja niz po prostu przerwanie gry. W wyjatkowych sytuacjach (rozne rzeczy przeciez sie moga zdarzyc) mozna poprosic o odlozenie gry a jesli przeciwnik sie nie zgodzi (co tez imho byloby chamstwem) to po prostu zrezygnowac.

Jedni potrzebują wiecej czasu do namysłu inni mniej. Uwazam przedewszystkim za wrecz niezgodne z etyką gry poganianie kogos do szybszej gry w ramach ustalonego czasu. Dlaczego ktos ma pomniejszac znaczenie twojego atutu polegającego na tym ze potrafisz albo probujesz wymyslic jakis ruch po to aby wygrac. Taka jest wtoja strategia i juz. Po to sa na KGS`e okienka gdzie mozna zmieniac zagady partii aby z nich kozystac...
Pozdrawiam
Piotrek

Dzięki za konkrety. Miło wiedzieć że nie jest się odosobnionym w poglądach na pewne sprawy