Menu
Nauka
Artykuły
Szukaj
Archiwum IAG
|
terytorium i atak na terytoum przeciwnikaJesteś kompletnie zielony? Nie wiesz co to jest seki? Zapytaj tutaj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wulczer Nobi
Dołączył(a): lut 20, 2004 Wiadomości: 5 Skąd jesteś: Warszawa
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 5:44 pm Temat wiadomości: terytorium i atak na terytoum przeciwnika |
|
Witam, goista jestem calkowicie poczatkujacym, wiec jesli popelnie w tym poscie jakas tragiczna gafe, to z gory przepraszam.
Gdy przeczytalem zasady podliczania wyniku partii, przyszla mi do glowy jedna mysl: kazdy jeniec liczy sie za jeden punkt. Podobnie za jeden punkt liczy sie kazde przeciecie na terytorium kazdego z graczy. Ale przeciez aby zabic pojedynczy kamien trzeba go otoczyc co najmniej czterema swoimi kamieniami, czyli zyskuje sie punkt za jenca a traci 4 przeciecia.
Wniosek, jaki nasunal jest nastepujacy - po zakonczeniu partii, gdy terytoria graczy sa juz wyraznie wyznaczone oplacalne jest granie *na terenie* przeciwnika. Zabijajac tak bezsensownie polozone kamienie, bedzie on tracil terytorium.
Uwaga: wiem, ze takie zagrania sa godne potepienia i niezgodne z duchem gry. Niestety istnieja ludzie, ktorzy nie rozumieja pojecia "grzecznosc", "elegancja" itp. Czy zasady gry w jakis sposob chronia przed takimi zagraniami? Na forum znalazlem informacje, ze chinskie zasady liczenia punktow wliczaja do terytorium przeciecia zajete przez kamienie ograniczajace owo terytorium. To jak dla mnie najlogiczniejszy sposob bronienia sie przed nieuczciwym redukowaniem terytorium przez nonsensowny atak na terenie przeciwnika.
Wybaczcie przydlugi post, ale problem bardzo mnie dreczy. Pozdrawiam!
_________________ Tout passe, tout casse, tout lasse |
|
Powróć na górę |
|
|
Parn Keima
Dołączył(a): czerw 23, 2003 Wiadomości: 84 Skąd jesteś: Zgierz
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 5:58 pm Temat wiadomości: |
|
Na ruchy bezsensowne z reguly nie trzeba odpowiadac, mozna spasowac, bo i tak nic sie nie stanie. Zasady amerykanskie (AGA) (sa na kurniku) powoduja ze obaj gracze wychodza na zero przy takiej grze, poniewaz jeden gracz daje jenca drugiemu (czyli 1 punkt), a drugi daje pierwszemu punkt za pas. Natomiast zasady japonskie chronia gracza grajacego normalnie, poniewaz ten co wstawi bezsensownie kamien w moj teren traci jeden punkt, natomiast za moj pas nie dostaje on punktu. Za kazdy taki ruch wtedy mam (+1 punkt).
Zauwaz ze na koncu gry zaznacza sie grupy martwe, wiec czegos co nie ma szans przezyc nie musisz zbijac.
Mam nadzieje ze wytlumaczylem zrozumiale i wszystko zrozumiesz. Jezeli gdzies popelnilem blad to przepraszam i prosze o sprostowanie (wydaje mi sie ze wszystko w porzadku)
|
|
Powróć na górę |
|
|
Wulczer Nobi
Dołączył(a): lut 20, 2004 Wiadomości: 5 Skąd jesteś: Warszawa
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 7:04 pm Temat wiadomości: |
|
Dziekuje, w zasadzie rozumiem, jeszcze tylko jedna kwestia. Za grupy martwe uznaje sie wszystkie grupy (i tylko te), ktore nie maja dwoch ok. Lecz jezeli przeciwnik upiera sie, ze uda mu sie utworzyc dwa oka? Pasowanie na jego ruchy umozliwi mu zbudowanie grupy z dwoma okami. Jezeli zas rozpoczne walke i zabije te kamienie - strace teren.
Zeby bylo jasniej, podam przyklad:
na planszy 9x9 stoja dwie pionowe sciany: czarna F9-F1 i biala G9-G1. Wydaje sie, ze gra sie skonczyla: czarny ma 45 terytorium, bialy 18. Ale czarny kladzie kamien na H5. Jesli bialy spasuje, czarny zacznie budowe grupy z dwoma okami.W pewnym momencie bialy musi mu przeszkodzic,a robiac to zyska jencow kosztem terenu i to w sposob nieoplacalny.
_________________ Tout passe, tout casse, tout lasse |
|
Powróć na górę |
|
|
kaisuj Hazama tobi
Dołączył(a): sierp 28, 2003 Wiadomości: 282 Skąd jesteś: Lublin
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 7:21 pm Temat wiadomości: |
|
Z takim pasowaniem trzeba miec wyczucie. W praktyce czesto jest tak, ze wystarczy postawic tylko jeden kamien, ale za to w kluczowy punky i grupa jest martwa jak stoi. Oznacz to, ze nie trzeba juz dostawiac wiecej akmieni, a grupa bedzie i tak martwa bex wzgledu na to, co bedzie gral przeciwnik. Do poki wkladasz kamienie w swoje terytorium, po ruchu przeciwnika w twoje terytorium, wynik nie ulega zmianie. Od pewnego momentu nie ma juz potrzeby dostawiania kamieni i wtedy moze byc juz tylko gorzej dla Twojego przeciwnika.
Ostatnio zmienił(a) kaisuj dnia Pt lut 20, 2004 7:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powróć na górę |
|
|
Wulczer Nobi
Dołączył(a): lut 20, 2004 Wiadomości: 5 Skąd jesteś: Warszawa
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 7:26 pm Temat wiadomości: |
|
Ok, teraz wszystko rozumiem. Faktycznie, jezeli dostawia sie kamieni u siebie z glowa, nie da sie na tym stracic. Inna sprawa, ze ktos juz na tym forum pisal, ze lepsze sa zasady wliczajace stojace na planszy kamienie jako punkty. Co prawda wtedy ludzie graliby w dame, ale np. w tutorialu na KGS sa podane wlasnie takie zasady.
_________________ Tout passe, tout casse, tout lasse |
|
Powróć na górę |
|
|
marcin Tesuji
Dołączył(a): kwiet 11, 2003 Wiadomości: 372 Skąd jesteś: Poznań
|
Nadesłano: Pt lut 20, 2004 8:21 pm Temat wiadomości: Re: terytorium i atak na terytoum przeciwnika |
|
Wulczer wrote: |
Za grupy martwe uznaje sie wszystkie grupy (i tylko te), ktore nie maja dwoch ok. |
To nie jest zdanie prawdziwe. Martwe grupy to te grupy, co do których obaj gracze zgadzają się, że są martwe. Jeśli jeden z graczy się nie zgadza, gra może zostać wznowiona. W praktyce martwe są te grupy, które można zbić, czyli te, które nie są żywe. Szczególnym przypadkiem żywej grupy jest grupa z dwoma oczami, ale wiele żywych grup nie ma wyraźnie zaznaczonych dwóch ok. Ósemka na drugiej linii, szóstka w rogu to niektóre przykłady. Inne grupy są tak duże i mają tak wiele oddechów, że każda próba ich zbicia jest na pewno skazana na porażkę. Oddzielnym tematem jest seki, jeszcze innym podwójne ko, tysiącletnie ko itp.
Wulczer wrote: |
Inna sprawa, ze ktos juz na tym forum pisal, ze lepsze sa zasady wliczajace stojace na planszy kamienie jako punkty. |
Myślę, że żaden początkujący nie powinien zaczynać swojej kariery goistycznej od dociekania różnic pomiędzy zasadami gry: japońskimi, chińskimi, Inga, nowozelandzkimi, tybetańskimi, "prostymi" Jaska czy innymi. Wystarczy zapamiętać jedną zasadę: różnice w wyniku gry pojawiają się w 0,1% przypadków. Inne różnice (np. sposób obliczania wyniku, tak oryginalny w zasadach Inga) warto poznać dopiero, gdy będzie taka potrzeba. Natomiast dyskusja nad tym, czy lepsze są zasady z grupy "territory" (np. japońskie) czy z grupy "area" (np. chińskie) nie znajdzie swego finału w dającej się przewidzieć przyszłości. A już na pewno nie na tym forum
_________________ Graj każdy ruch tak, jakby był twoim ostatnim. |
|
Powróć na górę |
|
|
Wulczer Nobi
Dołączył(a): lut 20, 2004 Wiadomości: 5 Skąd jesteś: Warszawa
|
|
Powróć na górę |
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wiadomości Nie możesz usuwać swoich wiadomości Nie możesz głosować w ankietach Na tym forum nie możesz załączać plików Z tego forum możesz pobierać pliki
|
|