Miałem ostatnio małe spięcie z jednym z graczy na yahoo. Grałem sobie w go z nim, po przegranej z nim zostałem obrzucony błotem .... za swoje podejście do gry ... Jakie jest wasze podejście do go i dlaczego tak uważacie ...

To zależy dlaczego zostałeś obrzucony błotem. Jeżeli umarła Ci grupa 30 kamieni i masz w dodatku mało terenu i sobie dalej beztrosko grasz - bo to dla Ciebie "tylko zabawa" - to nic dziwnego ze ktos sie kiedys wkurzy.

Go jest gra, zabawa, ale dla mnie rowne wazne jest jak sie gra. Hamecenie, granie tak sobie zeby kamyki postawic jest lekcewazniem przeciwnika ktory poswieca czas bo chce z nami zagrac. Rowniez docinki ze strony silniejszych przeciwnikow sa wkurzajace. Mam pare niemilych wspomnien z gier gdzie albo ktos komentowal mi: "Ble, jak w ogole mozna tak przegrac" (skoro przegralem to znaczy ze mozna i zamiast mi wytykac ze przegralem niech mi powie dlaczego przegralem, jezeli jest taki madry). Albo pewien gracz po tym jak zagralem nietypowe joseki (okolo 7 ruch) mowi mi cos takiego: "Nie znam tego, aaa nie wazne i tak wygram". To przekracza on granice dobrej zabawy. Ani nie jest powazny ani sie dobrze nie bawi.

Hmm troche zboczylem z tematu. Go nie jest dla mnie najwazniejsze, ale kocham te gre i nie widze ze moglbym kiedys przestac w to grac, bo juz mi sie nie podoba

W "starej" Japoni Go uwazno za sztuke.
Bardzo mocno bylo zwiazane z Buddyzmem, do tego stopnia, ze gracze przed turniejem palacowym musieli przyjmowac swiecenia buddyjskie, a formalny nadzor nad Go przypadl jisha-bugyo (komisji do spraw swiatyn i klasztorow)......

.......i ja tak wole postrzegac Go

Dla mnie go to po prostu gra - rozrywka.
Gra nieco bardziej ciekawa niz inne, ale przeciez nie jedyna.

Wydaje mi sie, ze pytanie nie jest o definicje etgo czym jest go, ale raczej o to jakie mamy podejscie do samego grania: czy traktujemy tylko niektore gry (powiedzmy ligowe lub turniejowe) jako powazne, a reszte traktujemy zupelnie drugorzednie i stawiamy sobie kamyczki dla relaksu, zabicia czasu, nie mysleniu o problemach zycia codziennego itd. Ja uwazam, ze kazda gre sie powinno traktowac powaznie, bo jak napisal y0shua, nasza postawa jest wyrazem szacunku wobec drugiej osoby, lub jego brakiem. Loopan dal mi kilka razy swietna lekcje na ten temat, grajac ze mna jako gosc. Szybko sie przekonalem na wlasnej skorze, ze ktos ze "?" moze byc duzo lepszy ode mnie i powinienem sie starac z calych sil bez wzgledu na jak on gra. A zagral dziwnie, z pocatku jakby nie bardzo wiedzial o co chodzi, a potem srodze karal za zle zagrania wykorzystujac swoje umiejetnosci. Piekna to lekcja byla i serdecznie za nia dziekuje. Mysle, ze przydaloby sie to wszystkim tym, ktorzy roznie traktuje rozne gry:)

A Ty kaisuj jak zwykle naukowo podchodzisz do sprawy....:)
Dla mnie Go jest czyms wiecej niz tylko grą, dobrą zabawą.
Jak gram to się denerwuje, podobnie jak przegram.
Go sie stalo w pewnym sensie subkulturą. Normalny czlowiek nie zrozumial by o czym czesto gadam z takim Zefciem np;)
Trudno zrozumiec kogos kto idzie przez ulice i:
" No wiec jak ja zagralam keime, on mi tsuke, i zniszczyl joppe " ( to byl przyklad, nie wiąze się z faktami rzeczywistymi;) )
Go jest dla mnie
- grą, bo to logiczne;)
- moze tez w pewnych kwestiach odlamem sensu zycia
- czyms, dzieki czemu moge poznac swietne osoby;)
- Wazna dla mnie sprawa, samo w sobie.

Wydaje mi sie ze sa 2 rodzaje gier. Gry czysto rozrywkowe, majace na celu 'zabicie' czasu i frajde oraz gry ktore nas rozwijaja (przy czym jedno nie wylkucza drugiego). Moim zdaniem w przypadku go te rozwijajace elementy obejmuja cala osobowosc gracza i to jest w tej grze wyjatkowe.