Dzisiaj będąc na kgsie byłem świadkiem nastepującej sytuacji.
Początek gry pomiędzy danowcem i jednocyfrowym kyu. Gracz słabszy życzy powodzenia silniejszemu na co tamten odpowiada że to co brak respektu. Jaka jest wasza ocena tej sytuacji ? Jak (czy) witacie się przed grą, a może wystarczy lakoniczne "cz, gg" ?

Teraz mój punkt widzenia. Najpierw powitanie. Zwykłe cześć czy witam wystarcza, skracanie do cz uważam za niegrzeczne i niedopuszczalne w grach innych niż blitze.
Po powitaniu zwykle życzę interesujacej lub ciekawej gry, jest to dosyć neutralne. Tyczy się to głownie gier o "stawkę", rankingowych i turniejowych. Gry "przyjacielskie" czy w klubie często zaczynam od "miłej gry".

"Powodzenia" nie życzę nigdy, wytłumaczenie jest proste: chcę wygrać. Oczywiście w grach "przyjacielskich" ta rządza zwycięstwa jest mniejsza niż w grach rankingowych ale zawsze istnieje. Życząc przeciwnikowi powodzenia dawałbym do zrozumienia że chcę aby wygrał, toż to czysta hipokryzja ;-).

Co o tym sądzicie, zapraszam do dyskusji.

Mandos wrote:

Gracz słabszy życzy powodzenia silniejszemu na co tamten odpowiada że to co brak respektu.

powodzenia jest chyba "good luck", tak? i to czemu to brak respektu?

Jeśli słabszy gracz życzy Ci "powodzenia" odpowiedz mu:
"Bedzie Ci potrzebne"

sądze, że good luck akurat może być niegrzeczne bo może sugerować, że przeciwnik potrzebuje szczęścia do zwycięstwa (nie umiejętności)

"powodzenia" raz życzyłem, akurat miałem nadzieje że zostanę pokonany... a tak lepiej jest powiedzieć np. "miłej gry" gdyż to grzecznie zakładać, że o to przeciwnikowi chodzi (nie o fakt wygranej) i tego mu życzyć

natomiast normalnie "powodzenia" chyba nie jest nieuprzejme, choć gdy słabszy (młodszy?) gracz mówi tak mocniejszemu (starszemu?) brzmi to troche bezszczelnie..

przed grą obaj gracze powinni sobie życzyć miłej gry - jestem przeciwnikiem zwrotow good luck czy onegaishimasu, niech polacy uzywaja zwrotu miłej gry a gdy gramy na scenie miedzynarodowe nice game jest wystarczajace.

Ja natomiast nie widze nic zlego w 'powodzenia', gdy gram zawsze chce wygrac nie znaczy to jednak ze nie moge tego zyczyc przeciwnikowi. To jest wlasnie okazanie mu szacunku.

czasem ludzie biora rzeczy zbyt powaznie.
zyczenie 'powodzenia' nie jes oznaka braku szacunku.
juz predzej jest nia przewrazliwienie na wlasnym punkcie i lapanie ludzi za slowka.

mozna chyba uzyc tez gg jako skrotu od good game

Spróbujcie sobie wyobrazić taką sytuację:

"Życzę Panu powodzenia w tej grze - powiedział przed rozpoczęciem gry 20 kyu do zawodowego 9 dan"

Brzmi niegrzecznie, a może nawet trochę bezczelnie? - moim zdaniem tak.

OK, to w takim razie sytuacja mniej drastyczna:

"Życzę Panu powodzenia w tej grze - powiedział przed rozpoczęciem gry 19 kyu do zawodowego 8 dan".

Prawda, że to też jest niemiłe?

Ja nie wiem, gdzie jest granica ciągu takich "niegrzeczności", dlatego na wszelki wypadek wolę życzyć po prostu dobrej gry. W praktyce, najczęściej mówię "onegaishimasu", oczywiście o ile moim przeciwnikiem nie jest koreańczyk ;).

Nieosiągalnym ideałem jest zagranie naprawdę dobrej, doskonałej gry. Zatem życzenie "dobrej gry" jest chyba najlepszym życzeniem, jakie możemy usłyszeć :D.

Zdarzyło mi się kilka razy powiedzieć powodzenia przed grą, ze słabszym graczem na obniżonym handi. Jego wygrana świadczyłaby, że robi postępy. Życzyć powodzenia w grze rankingowej swojemu przeciwnikowi to co najwyżej psycho tesuji, ja w każdym razie na pewno nie czułbym się urażony.

Chyba takie odbieranie jest powodem przewrażliwinia na swoim punkcie. Uważam, że gracz mówiący "powodzenia" na pewno nie ma złych intencji i nie zamierza nikogo "urażać". Ktoś kto czuje się urażony takimi słowami powinien raczej się zastanowić nad sobą..

jak można pisać bądz mówić nice game albo good game,przed rozpoczęciem, co oznacza "dobra gra", jeśli się nawet nie zaczęła ^^'?
powinno być raczej have a good game albo have a nice game.
Albo napisać ogólnie przyjęte w Japonii onegaishimasu

got wrote:

sądze, że good luck akurat może być niegrzeczne bo może sugerować, że przeciwnik potrzebuje szczęścia do zwycięstwa (nie umiejętności) "powodzenia" raz życzyłem, akurat miałem nadzieje że zostanę pokonany... a tak lepiej jest powiedzieć np. "miłej gry" gdyż to grzecznie zakładać, że o to przeciwnikowi chodzi (nie o fakt wygranej) i tego mu życzyć natomiast normalnie "powodzenia" chyba nie jest nieuprzejme, choć gdy słabszy (młodszy?) gracz mówi tak mocniejszemu (starszemu?) brzmi to troche bezszczelnie..

have a nice game powinno sie spodobac nawet "powaznym" silnym graczom

Dla mnie logicznym jest, że życzy tak silniejszy słabszemu w grze szkoleniowej. Bo wtedy życzy mu powodzenia szczerze, bo szczerze chce go czegoś nauczyć. W grze w której zależy komuś na wygranej powiedzenie "powodzenia" jest zwyczajnie nieszczere. Tak więc granica, której szuka Jan leży chyba w charakterze danej gry, a nie w różnicy sił.
Natomiast zwracanie uwagi na gafę jest jeszcze większą gafą i to jest moja ocena tej sytuacji.

orzelek wrote:

Zdarzyło mi się kilka razy powiedzieć powodzenia przed grą, ze słabszym graczem na obniżonym handi. Jego wygrana świadczyłaby, że robi postępy. Życzyć powodzenia w grze rankingowej swojemu przeciwnikowi to co najwyżej psycho tesuji, ja w każdym razie na pewno nie czułbym się urażony.

Ja bym raczej sklanial sie do stwierdzenia, ze to odpowiedz danowca byla naprawde porzadnym psycho tesuji. Biednemu graczowi kyu taki kubel zimnej wody na glowe pewnie odebral wszelka ochote do gry.

Sprawa ma tak naprawde glebszy kontekst bo nawarstwia sie kilka czynnikow: brak mowy ciala, bariery jezykowe, brak mozliwosci precyzyjnego wyrazania sie w internecie, czy wreszcie roznice kulturowe.

A wracajac, poniekad, do wychowywania innych graczy to mysle ze najlepsze sa do tego gry free i treningowe, bo tam stan emocjonalny gracza nie jest tak wazny. Najlepiej by bylo, gdyby byl po prostu jakis protokol zwiazany z grami rankingowymi - wtedy nie byloby klopotow