Wróciliśmy pomyślnie z Agą z LSG.... jest super... jeżeli ktoś się waha czy jechać czy nie odpowiedź brzmi JECHAĆ. Pogoda dopisała, sklepik wciąż tani, super goiści... Szkoda że musieliśmy tak wcześnie wyjechać.. nie załapaliśmy się też na Cho.
Wykłady świetnie jak na razie prowadzili Wojtek Wieczorek, method i fisz. Method wrócił do 'korzeni' i robił kartkówki
Naprawdę nic tak nie podnosi na duchu, jak tłumek goistów zastanawiających się po teście nad poprawną odpowiedzią.
Jeziorko oczywiście ciepłe, raz trochę padało, ale co to dla nas
Do zobaczenia za rok znowu na Alasce mam nadzieję. Brawa dla Benerita za sprawną organizację.
Niedługo wrzucę jakieś zdjęcia - trochę mniej niż w tamtym roku, ale i tak imho są świetne